A raczej przyszło nowe. Z internetowej apteki, bo kosmetyki Avene stacjonarnie mają często bardzo zawyżoną cenę. W ogóle jeśli idzie o pielęgnację, to wyznaję zasadę złotego środka. Trochę natury, trochę nauki. Czyli kosmetyki ekologiczne, czasem sprawdzone dermokosmetyki, albo po prostu produkty z dobrymi, aktywnymi składnikami bez śmieciowych wypełniaczy.
Lubię markę Avene chociaż szału ona specjalnego nie robi :) Zamówiłam lekki krem nawilżający i ochronny pod oczy, jako uzupełnienie pielęgnacji. Cudów się nie spodziewam.
A woda z Caudalie chodziła za mną od dłuższego czasu. Pierwsze wrażenie niestety jest średnie, bo chyba nie polubię się z jej zapachem. Hmm, tak to jest gdy się ma wielkie oczekiwania.